środa, 12 lipca 2017

5 tanich obiadów na wyjazd.


ognisko


Samodzielne przygotowywanie obiadów na wyjazdach jest dużo tańszą opacją niż stołowanie się w barach czy jadłodajniach, a przy tym nie musi być ani trudne ani czasochłonne. Sprawdź moją propozycję 5 pożywnych dań, które z powodzeniem będziesz mógł ugotować sobie podczas tegorocznych wakacji.


Zeszłoroczny urlop spędziłem z rodziną oraz ze znajomymi nad jednym z Polskich jezior. Ośrodek, w którym mieszkaliśmy nie posiadał żadnej stołówki. Nie możliwe było także „stałowanie” się w lokalu na mieście, gdyż najbliższa miejscowość znajdowała się w znacznej odległości od miejsca naszego pobytu. W związku z czym o wyżywienie podczas wakacji musieliśmy zadbać sami. Całe szczęście każdy z domków posiadał w miarę dobrze wyposażoną kuchnię, co pozwalało na samodzielne przygotowywanie posiłków.

Jako, że w kuchni czuję się pewnie (chociaż nie powiedziałbym, że jestem dobrym kucharzem) zobowiązałem się przygotować menu na wyjazd, a następnie każdego dnia gotować i serwować „pyszne” dania dla czwórki dorosłych oraz czwórki dzieci.

Jako, że urlop jest głównie po to, aby na nim odpoczywać przygotowywane przeze mnie dania miały z założenia być szybkie i proste. Dodatkowym ich atutem okazały się również niskie koszty wytworzenia.

Oczywiście jeszcze szybciej by było, jakbyśmy posiłkowali się gotowymi daniami ze słoików typu pulpety, czy gulasz. A wydalibyśmy na jedzenie jeszcze mniej, gdybyśmy codziennie raczyli się chińskimi zupkami, ale nie chcieliśmy też znowu przesadzić, gdyż nie mieliśmy zamiaru karmić naszych dzieci jakimś syfem i chemią.

Postawiłem więc na proste „jednogarnkowe” dania, do produkcji których potrzebne było zaledwie kilka łatwo dostępnych produktów, a których przygotowanie miało zająć nie więcej niż godzinę.

Poniżej więc prezentuję Ci listę 5 dań, którymi ze smakiem zajadaliśmy się na naszym zeszłorocznym urlopie. Nie są to może dania szczególne i super wymyślne i dla części z Was mogą one okazać się za mało wyszukane. Jednak pamiętaj, że nie jestem zawodowym kucharzem i do swojego menu wybrałem potrawy, które stopniem trudności odpowiadają moim umiejętnością radzenia sobie w kuchni i wiedzy kulinarnej.

Myślę jednak, że poniższa lista obiadów może jednak okazać się bardzo pomocna wszystkim podróżującym w podobne miejsca, lub wszystkim tym, którzy chcąc znacznie obniżyć koszty swoich wyjazdów zdecydują się na samodzielne gotowanie. A zatem smacznego!


Proste dania do samodzielnego przygotowania na urlopie


Spaghetti Bolognese- Proste danie wymagające posiadania jedynie patelni oraz garnka do ugotowania makaronu. Przygotowanie tej potrawy zajmuje około 40 minut i jest to jeden z tych posiłków, który nie może się nie udać. Kilka produktów, szybkie czary-mary i gotowe. Pyszne, pożywne danie, którym ze smakiem będą zajadać się zarówno dorośli jak i bardziej wybredne dzieci.

Do tego dania istnieje jedna uwaga- oryginalny przepis mówi, aby danie posypać długo dojrzewającym serem typu Parmezan, jednak w wersji biwakowej, nieco oszczędniejszej, możemy użyć zwykłej starkowanej Goudy.

Koszt przygotowania jednego obiadu (4 duże porcje): 

tabelka1


Gulasz z indyka- Kolejne proste danie, z którym powinien poradzić sobie nawet początkujący kucharz. Nie wymaga ono użycia wielu garnków, składa się tylko z kilku produktów i smakuje obłędnie. Najlepiej podawać z kaszą gryczaną lub jęczmienną i ogóreczkiem kiszonym lub małosolnym. Hmmmm pycha😃

Koszt przygotowania jednego obiadu (4 duże porcje): 

tabelka2


Włoskie Sugo- Nie wiem, czy oprócz nazwy to danie ma coś wspólnego z Włochami, ale to nie ma większego znaczenia. Ważne, że jest ono proste, tanie i pożywne.

W oryginalnym przepisie napisane jest, aby danie to przygotować z przecieru pomidorowego lub koncentratu, jednak z powodzeniem możemy do niego wykorzystać świeże pomidory lub pomidory w puszce, które następnie możemy nieco „podkręcić” resztką koncentratu, która została nam z gulaszu lub spaghetti.

Jeśli mamy ochotę możemy również obiadek posypać starkowaną Goudą, którą kupiliśmy do spaghetti . Nic się przecież nie może zmarnować 😄

Koszt przygotowania jednego obiadu (4 duże porcje): 

tabelka3


Kurczak z porem i brzoskwiniami- W polskiej kuchni pora używa się głównie do surówek lub bulionów. Tutaj jest on jednym z podstawowych składników. Chociaż por sam w sobie jest ostry i szczypiący, w połączeniu ze słodkimi brzoskwiniami traci on na swojej mocy i idealnie łączy się z użytymi składnikami.

Jako ciekawostkę dodam, że jest to jedno z ulubionych dań mojej żony 😄

Aaa i jeszcze jedna uwaga- jeśli lubimy ostre potrawy to śmiało możemy dodać tu nieco ostrej papryczki. Będzie jeszcze pyszniejsze 😄

Koszt przygotowania jednego obiadu (4 duże porcje): 

tabelka4


Makaron z cukinią, suszonymi pomidorami i szynką parmeńską- Na koniec nieco bardziej wyszukane danie, ale wykonane ze składników, które bez problemu powinniśmy dostać w większej wsi lub mniejszej miejscowości. Najważniejsze jednak, że taki obiad jest równie szybki w przygotowaniu jak wszystkie wyżej wymienione potrawy. Kosztowo też nie będzie jakoś dużo droższe.

Danie to możemy również z powodzeniem zaserwować gościom w domu na niedzielny obiad jak i wytworną kolację przy winie i świecach. 

Koszt przygotowania jednego obiadu (4 duże porcje): 

tabelka5



-----

W podanych przeze mnie przykładach opisałem koszty produkcji czterech dużych, męskich porcji. Jeśli więc jesteście tylko 3-osobową rodzinką z małym dzieckiem całość będzie jeszcze tańsza. Dodatkowo warto również wspomnieć o tym, że jeśli bardzo zależy nam na czasie i nie przeszkadza nam jedzenie kilka dni z rzędu tego samego obiadu, zawsze można dodać trochę więcej składników i nagotować cały gar tak, aby starczyło nam właśnie na 2-3 dni.

Podsumowanie


Urlop jest głównie od tego, aby na nim wypoczywać. Czasami więc warto odżałować kilka złotych i wykupić obiady na ośrodkowej stołówce lub stołować się na mieście. Takie rozwiązanie może być czasami kosztowne, ale dzięki temu zyskujemy cenny czas, który stracilibyśmy stojąc przy garach.

Jeśli jednak bardzo zależy nam na oszczędnościach lub po prostu nie mamy innego wyjścia możemy pobawić się w kucharzy i przygotowywać swoje posiłki samemu. Przy dobrej organizacji, podziale ról (kto zmywa, a kto gotuje) i doborze odpowiednich dań nie powinno to być ani uciążliwe ani zajmujące wiele czasu.

Jeśli więc unikasz wyjazdów w miejsca, w których trzeba samemu zadbać o swoje posiłki od dzisiaj już nie będziesz musiał się tego bać. Masz bowiem listę 5 sprawdzonych, pożywnych obiadów, które przygotujesz tanio, ale przeze wszystkim łatwo i szybko. Smacznego 😋

Ciekaw jestem jak Ty sobie radzisz na takich wyjazdach. Może masz jakieś swoje patenty na jedzenie na wyjazdach? Podziel się z nami w komentarzach tym jakie dania Ty gotujesz w takich okolicznościach. Może uda nam się stworzyć mini poradnik o tym jak tanio i smacznie stołować się na biwakach.

Gorąco również zachęcam do „Lubienia” mojej strony na Facebooku. Ostatnio udało się przekroczyć magiczną 100, za co ogromnie dziękuję. Jednak apetyt mam na więcej. Pomóżcie poprawić ten wynik. A na moim funpagu najdziecie ciekawe zdjęcia, linki do filmików, odnośniki do ciekawych artykułów innych blogerów i wiele, wiele innych. Zapraszam!

---
                 



Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.

Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)

Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj


Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj


Pozdrawiam/Wojtek

15 komentarzy:

  1. Twój post spadł mi z nieba! Nie mam pomysłu na tanie obiady, a zostaję za jakiś czas sama w domu, a chcę przyoszczędzić :)

    PS jak mogę zaobserwować bloga? Widzę, że znajdę tu kilka ciekawych porad, a jestem kobietą i oszczędzać nie umiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłem pomóc. Zapraszam po więcej ciekawych porad. Pytasz jak możesz zaobserwować bloga- jest na to kilka sposobów: Po pierwsze- możesz zapisać się na newsletter i będziesz dostawała powiadomienia na maila. Po drugie- możesz polubic mój funpage na facebooku, a jeśli wolisz google+ to na po wejściu w mój profil musisz kliknąć "obserwuj" i gotowe.

      Usuń
  2. Wszystko fajnie tylko może nieco mnie tej soli do spaghetti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż sam się uśmiałem jak to zabazyłem :) Dzięki za wyłapanie tego błedu. Zaraz to poprawię hehehe dobre jaja :)

      Usuń
  3. Bardzo fajny i przydatny post. Ja jestem fatalna w oszczędzaniu, więc chętnie poczytam twoje wpisy. Trafiłam tu przypadkiem, ale bardzo się cieszę :)
    Podobają mi się twoje pomysły, żeby oszczędzać gotując samodzielnie. Ja gotuję w pracy, więc podczas urlopu nie chce mi się robić nawet śniadania :)
    Z szybkich i letnich obiadów polecam ratatouille'a, który wg mnie jest kwintesencją letniego obiadu, oraz curry - mleko kokosowe i przyprawy możemy zabrać ze sobą, bo pewnie nie wszędzie można je dostać, a do garnka możemy wrzucić dowolne warzywa i np kurczaka czy indyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na wyjazdach nie lubię gotować, ale czasami po prostu nie ma innej opcji i wtedy lepiej wiedzieć co się chce pitrasić. Lepiej żeby wtedy nie były to zbyt wymyślne dania.
      Zgadza się Ratatouille jest również świetnym rozwiązaniem. Proste, szybkie i tanie. Warto więc dodać je do menu na wyjazdach, gdzie będziemy musieli radzić sobie samemu.

      Usuń
  4. Hej, bardzo fajny wpis! Oszczędzanie jest bardzo trudne, sam dopiero stawiam tutaj pierwsze kroki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oszczędzanie nie jest trudne. Przy zastosowaniu odpowiednich technik, dyscyplinie i zdrowemu rozsądkowi można oszczędzać w łatwy i przyjemny sposób. Owszem, może to wymagać nieco poświęcenia, ale można i do tego przywyknąć :)

      Usuń
  5. I takie podejście do oszczędzania mi się podoba. Lubię mieć wszystko zaplanowane, podoba mi się, że masz tutaj tak fajnie wszystko rozpisane i można sobie zrobić małą ściągawkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planowanie to podstawa. Lepiej myśleć 5 godzin i godzinę robić niż godzinę pomyśleć i robić 5 godzin :)

      Usuń
  6. Spaghetti bolognese to nieśmiertelny klasyk wszelkich wyjazdów gdzie trzeba gotować samemu - od wczesnych studiów do przynajmniej na razie wczesnego życia w szerszej rodzinie. Szybko tanio i dużo - tylko zmywanie tego sosu trochę irytujące ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spaghetti to potrawa, którą na prawdę trudno zepsuć, a przy tym smakuje prawie każdemu. Tanio, szybko i łatwo

      Usuń
  7. Akurat niedawno wróciłam z urlopu :-) Spędziliśmy aktywne wakacje w Bieszczadach, śniadania i kolacje szykowaliśmy samodzielnie, ale obiady jedliśmy jednak w barach. Raz, że przy górskich wojażach nie było kiedy ich szykować (z bazy wypadowej wychodziliśmy rano między 7 a 8, wracaliśmy po 19), a z drugiej strony nie mielibyśmy już sił (wystarczyło, że po powrocie trzeba było zrobić kanapki na dzień następny i na kolację ;-). Niestety ceny w barach wysokie, zwykle 50-60 zł za jednodaniowy obiad dla 2 osób plus coś do picia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedzenie w barach bywa drogie, zgadza się. Ale stołowanie się w schroniskach, które mija się na trasach w górach uważam za tanią opcję. Zawsze jest o te 1/3 ceny taniej niż w knajpach na dole. Ale to dotyczy raczej gór typu Karkonosze czy Tatry, gdzie schronisk jest dużo. W Bieszczadach baza schroniskowa jest uboższa i bywa, że na trasie, gdzie chcemy się wybrać może nie być miejsca z jedzeniem.

      Usuń
  8. Z tymi schroniskami w Tatrach, to nie wiem - kiedyś żartowaliśmy, że 3 najdroższe rzeczy to świecie to popcorn w kinie, żarcie w schronisku i potem luksusowe samochody ;)
    a tak w temacie posta - zdarza nam się, choć nie lubię, jechać gdzieś w opcji "bez wyżywienia". I niestety, jeżeli jest to mała miejscowość, taka gdzie bar/stołówka jest tylko sezonowa/dla turystów to jedzenie jest zwykle mocno rozczarowujące (żeby nie powiedzieć niejadalne). Wtedy wolę gotować sama; nieśmiertelny makaron (boloński lub z pesto), łosoś i warzywa, kurczak - idzie szybko ;)
    W opcji hardcore zdarzało mi się zabrać słoiki z mięsem wszelakim w sosach (a potem zrobić na szybko ziemniaki/kaszę; ale to na zimowy/późnojesienny wyjazd - latem wolę świeże warzywa).
    I uprzedzając komentarze o skąpstwie i buractwie (z tymi słoikami) - nie chodzi o kasę, bo lubię iść do dobrej restauracji i mogę wydać sporo, ale na dobre jedzenie, ale nie na odgrzewane ziemniaki i zupę na kostkach rosołowych... to już wolę poświecić te pół godziny swojego życia i sama zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze na blogu są przeze mnie moderowane. Wszelkie próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.