wtorek, 3 lutego 2015

Pomoc dla Tymka

zdjęcie USG dzieckaDzisiejszy wpis pomimo, że o pieniądzach będzie zupełnie inny niż zwykle. Z reguły namawiam Was do oszczędzania, natomiast dziś sytuacja jest odwrotna. Chciałbym, abyście otworzyli swoje serca, ale przede wszystkim portfele i podzielili się przysłowiową złotówką z potrzebującym pomocy Tymkiem.

Ludzkie dramaty są szczególnie przejmujące, gdy dotyczą kogoś z naszej rodziny, znajomych lub osób z naszego otoczenia, a zwłaszcza kiedy sprawa dotyka bezbronnych dzieci. Tak też jest w tym przypadku.


Tymoteusz jest nienarodzonym dzieckiem, u którego zdiagnozowano bardzo złożoną, rozwojową wadę serca. Wadę na tyle poważną, że bez kosztownej operacji wykonanej tuż po narodzinach, chłopiec będzie skazany na najgorsze- śmierć.

Nie muszę chyba dodawać, że ratujący życie chłopcu zabieg jest niezwykle kosztowny. W związku z tym przyłączam się do apelu rodziców Tymka i proszę Was o wsparcie długiego, ciężkiego i drogiego leczenia chłopca.

Pomoc finansową proszę kierować na konto:

Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej
ul. Narbutta 27 lok.1, 02-536 Warszawa
Nr konta na wpłaty złotowe PL 02 1160 2202 0000 0001 5118 9430
Nr konta na wpłaty w euro PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272
SWIFT BIGBPLPW

koniecznie z dopiskiem: Tymoteusz Szulski-Żylak

Tymkowi można pomóc także przekazując 1% podatku w rozliczeniu rocznym PIT, w którym należy wpisać następujące dane:

KRS 0000266644

a w polu informacji dodatkowych: Tymoteusz Szulski-Żylak

Pomoc dla Tymka

W linku poniżej znajdziecie opis przypadku Tymka i rozpaczliwy apel rodziców o pomoc w leczeniu Tymka:


A w przypadku gdybyście byli bardziej zainteresowani losami małego chłopca i chcieli na bieżąco dostawać informacje o stanie zdrowia i postępach w leczeniu zapraszam na konto Tymka na facebooku: 


DZIĘKI!!

2 komentarze:

  1. Drogi sąsiedzie. Baardzo dziękujemy za zaangażowanie w sprawie naszego synka. Zaskoczyło nas to pozytywnie :) Mam nadzieję, że już niedługo nasze dzieciaki będą się bawić wspólnie na placu zabaw pod Waszymi oknami ;-) Tymuś się nie daje i walczy, ile sił w malutkim serduszku, czekając na operację, a my uważamy, że nie dorastamy mu do codziennie kłutych piętek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to nic nie kosztuje, a Tymkowi może pomóc. Mam nadzieję, że w ten sposób chociaż trochę Wam pomożemy, bo do lata już niedaleko, a liczymy na to, że spotkamy się w piaskownicy :) Trzymamy kciuki, modlimy się i przesyłamy Wam wszystkim dużoooo dużoooo pozytywnej energii. Powodzenia

      Usuń

Komentarze na blogu są przeze mnie moderowane. Wszelkie próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.